Czy wiecie, że…
Nasz flagowy program „5 kroków do przebranżowienia”, to nie tylko kilkugodzinny kurs, ale też mentoringi z osobami, które są pasjonatami w swoich dziedzinach i chętnie dzielą się wiedzą z tymi, którzy dopiero wchodzą na nową ścieżkę zawodową.
Zapraszamy Was do nowego cyklu artykułów „Przy kawie z mentorem”. Co dwa tygodnie, będziemy przybliżać Wam najbardziej popularne role w IT: m.in. Scrum Master, Programista, UX/UI Desiger, a także porozmawiamy o rolach w HR, czy też Freelancingu.
Szykuje się spora dawka inspiracji.
A już dziś zachęcamy do odwiedzenia strony naszego programu i zapoznanie się z agendą kursu i sylwetkami mentorów.
Dookooła Pracy (Klaudia i Łukasz Jarych): Emilio, jesteś jedną z osób, która dołączyła do naszego programu „5 kroków do przebranżowienia” w roli mentora. Dziś, chcielibyśmy porozmawiać o freelancingu oraz mentoringu.
Emilia Dubiela: Ogromnie się cieszę, że mogę dzięki Waszemu projektowi, wspierać ludzi, którzy w tak wymagających czasach potrzebują zmiany drogi zawodowej. Sama niedawno pokonałam tę drogę i wiem z jakimi wyzwaniami musiałam się uporać. Sama również po ponad 25 latach pracy skorzystałam w czasie przebranżawiania z pomocy mentorów, choć w moim przypadku to nie było 100% przebranżowienia. U mnie to było przeniesienie hierarchii w moich 2 zawodach. Od lat byłam finansistą i trenerem, z tym że finanse stanowiły 70% a szkolenia 30%. Od 4 lat szkolenia (włącznie z mentoringiem i kursami online) to 90% mojego zawodowego czasu. Do dziś pracuję z mentorem, z osobą, która wnosi ogromną wartość do mojego biznesowego życia, a gdy potrzebuję sprawdzonej wiedzy z danego zakresu poszukuję osób, które właśnie tę praktyczną wiedzę mi przekażą. To świetnie, że dajecie taką możliwość w swoim projekcie!
DP: Opowiedz czym się zajmujesz i skąd czerpiesz energię do działania
Emilia: pomagam innym, aby ich biznesy wzrastały i miały się dobrze w każdych okolicznościach 😊 To oczywiście bardzo krótka definicja. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że pomagam w realizacji celów, poprzez wdrażanie odpowiednich strategii. To właśnie strategia jest moją pasją. Planowanie, sprawdzanie, wdrażanie, weryfikowanie, poprawianie – to wszystko robię na płaszczyźnie szeroko pojętego zarządzania oraz sprzedaży. Uwielbiam jak się dzieje, wtedy nie wieje nudą 😊 Nuda mnie bardzo męczy 😊 Jestem też szkoleniowcem prowadzącym warsztaty i oczywiście mentorem. Nauczyłam się również tworzyć kursy online, choć byłam kiedyś totalnym laikiem w zakresie nowych technologii. To właśnie droga przez owe technologie dała mi mnóstwo energii do działania, choć na początku wcale tak nie było. Nie miałam wystarczających kompetencji i czułam się z tym źle, ale wiedziałam, że to właśnie IT jest przyszłością. Zaparłam się! Chciałam udowodnić sobie, że dam radę. Rok przed wybuchem pandemii Covid przeprowadziłam pierwsze webinary i live’y. I dopiero, kiedy otrzymałam ogromne wsparcie od ich uczestników, ich pozytywne opinie zmotywowały mnie do tworzenia wydarzeń online. Tak w wieku 43 lat zaczęła się moja zupełnie nowa droga zawodowa. To ludzie, którzy są wokół mnie, moi odbiorcy, kursanci i klienci, dają mi motywację i energię. Bez nich nie byłam tu gdzie jestem. To taki swoisty pakt symbiozy: ja dzielę się z nimi moją widzą i doświadczeniem, a oni dają mi wsparcie w postaci licznych rekomendacji i referencji. Ta symbioza, to właśnie fundament mojej motywacji. Za to jestem wszystkim ogromnie wdzięczna.
DP: Wiele osób marzy o rezygnacji z etatu i zostaniu freelancerem lecz obawiają się utraty stabilizacji i bezpieczeństwa finansowego. Jak pokonać strach i sięgnąć po to, co nam w duszy gra?
Emilia: Nie jestem zwolennikiem pokonywanie ani czegoś ani kogoś 😊 Strach był, jest i będzie. Przez wiele lat pracy nauczyłam się, że jedynym dobrym rozwiązaniem na pokonanie własnych ograniczeń i przekonań, jest rozłożenie ich na czynniki pierwsze i organoleptyczne poznanie tego co nas niepokoi. Mam za sobą setki różnych doświadczeń, dobrych, ale i złych. To nie tak, że zawodowe życie mnie oszczędziło i miałam więcej szczęścia niż rozumu 😊 Nie urodziłam się też w przysłowiowym czepku. Finansowo również bywało różnie. To co dziś mogę polecić to bardzo rzetelna analiza finansowa naszych możliwości, plus zachowanie zasady PARETO ale w kontekście dokładania 20% na tzw. wszelki wypadek. Czyli, jeżeli zakładasz, że potrzebujesz 10 000 na otwarcie swojego biznesu, zgromadź 12 000. To bardzo newralgiczny punkt w planowaniu dochodowego biznesu i należy przyłożyć do niego bardzo solidnie. Nierozsądne jest niedoszacowanie swoich możliwości.
Mój sposób na strach i obawy jest jeden: sprawdzić czemu się boimy. Oddzielić mity od faktów. Decyzje podejmować w oparciu o te drugie, ale też zaufać sobie i swojemu doświadczeniu. Jeżeli mamy problem z akceptacją siebie, z własnym poczuciem wartości, to zawsze będziemy mieć obawy „czy na pewno sobie poradzę?”. I tu nie ma znaczenia czy myślimy o tworzeniu biznesu, freelancingu czy nowej etatowej pracy. Warto pracować nad swoimi mocnymi stronami, znać je i wykorzystywać, warto też weryfikować słabe strony, ale nigdy sobie nie umniejszać. Jeżeli paraliżuje Cię strach, a inni mówią „jesteś świetny w tym co robisz!”, zachęcam Cię do pracy ze specjalistą.
DP: Czy freelancing jest dla każdego i jakie cechy charakteru przydają się, gdy myślimy o takiej drodze?
Emilia: Nie. Nie jest dla każdego. Jak wszystko w życiu. Ja nie wyobrażam sobie pracy jako lekarz, choć jako młoda dziewczyna, to było moje marzenie, dziś wiem, że nie dałabym rady przeprowadzić żadnej operacji. Decydując się na wykonywanie wolnego zawodu uważam, że najważniejszą cechą charakteru jest umiejętność podejmowania decyzji i samodyscyplina. Nikt za nas nie zadecyduje i nikt nas nie będzie kontrolował i sprawdzał. Jesteśmy skazani sami na siebie. Jeżeli nie ufamy sobie, nie mamy nad sobą „kontroli” i potrzebujemy kogoś kto będzie takim naszym Aniołem Stróżem (czasem katem, on też jest potrzebny 😊 ), to taki zawód doprowadzi nas do łez i frustracji. Warto zawsze skorzystać z pomocy ekspertów, z różnych testów osobowościowych, które wskażą nam drogę przez analizę naszych mocnych i słabych stron. Naprawdę do tego zachęcam. Gdy ja zaczynałam swoją karierę, nie miałam takich możliwości. Pomagajmy sobie samym. Mamy tyle pomocnych narzędzi na rynku, które nas wesprą w podjęciu decyzji.
DP: Jak można pozyskać pierwsze zlecenia gdy dopiero startujemy? I czy warto rzucić się na przysłowiową głęboką wodę, zrezygnować z etatu i dopiero tych zleceń szukać?
Emilia: Zacznę od tego, że nie umniejszając sobie własnych kompetencji nigdy nie powinniśmy mieć pewności co przyniesie nam zmieniający się świat, czym zaskoczy nas rynek. Bo kto 3 lata temu, spodziewał się pandemii czy wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą? Są rzeczy na które nigdy nie będziemy mieć wpływu, dlatego tym bardziej warto zadbać o te elementy, którymi sami możemy odpowiednio zarządzić i je zaplanować. Każdemu z moich klientów tłumaczę, że zawsze, ale to zawsze, na pierwszym miejscu jest sprzedaż. I choć tak bardzo jej nie lubimy, to bez niej nie da się rozwijać własnego biznesu. Zanim podejmiemy decyzję o rzuceniu przysłowiowym papierem, sprawdźmy jak radzimy sobie z procesem sprzedaży, jakie mamy kontakty, jaki jest nasz potencjalny klient, stwórzmy grupy docelowe i skuteczny proces sprzedaży. Zweryfikujmy czy rzeczywiście na nasze produkty czy usługi ludzie wydadzą swoje ciężko zarobione pieniądze, czy nie wydadzą. Dopiero, gdy zdobędziemy tę pewność, możemy dużo spokojniej, choć nigdy chaotycznie, powiedzieć, jak w słowach pewnej reklamy, „mi to lotto” i pójść na swoje 😊
Przegląd portali freelancerskich w Polsce i na świecie – sprawdź TUTAJ
DP: Będąc freelancerem możemy działać jako… (w jakich rolach, zawodach jest to możliwe)
Emilia: myślę, że dziś rynek jest tak otwarty, są tak olbrzymie możliwości, że nie ma ograniczenia co do ról czy zawodów. BA! Pojawiają się zupełnie nowe branże, o których jeszcze kilka lat temu nikt nie słyszał. Myślę, że tym bardziej w świecie IT, wręcz galopujący rozwój nowych technologii i sztucznej inteligencji, daje nam ogrom możliwości. To nad czym bym się pochyliła, to przyszłe potrzeby rynku. Patrzmy daleko do przodu na rozwój biznesów. Zadajmy sobie pytanie czego za X lat będzie szukał mój potencjalny klient? I w tym kierunku pogłębiajmy nasze kompetencje. Uczmy się, tego nikt nam nie odbierze.
DP: Wróćmy teraz do tematu mentoringu. Istotnym krokiem na etapie przebranżowienia jest znalezienie mentora, czyli osoby, która podzieli się wiedzą merytoryczną i zostanie naszym partnerem w zmianie. Wiemy, jak bardzo jest to potrzebne i dlatego też w naszym programie „5 kroków do przebranżowienia”, każdy z kursantów, ma możliwość skorzystać z mentoringów. Ty zostałaś jednym z mentorów. Co dla Ciebie oznacza bycie mentorem i co chciałabyś przekazać kursantom, którzy trafią pod Twoje skrzydła?
Emilia: Myślę, że największym problemem jest wzięcie odpowiedzialności za siebie.
Chcemy, aby to inni decydowali, ale jak decydują inni, to nie jest to wtedy nasz sukces.
Dlatego mam jeden przekaz, konkretny i bardzo dosadny 😊 Mogę godzinami opowiadać o mojej drodze jaką przeszłam, mogę dać Ci tysiące metod i sposobów, wskazać najlepsze narzędzia, dać Ci setki powodów, dla których warto żebyś robił, to co chcesz robić, mogę ocierać Twoje łzy, motywować Cię, ale czy razem wypijemy szampana zależy wyłącznie od Twojego zaangażowania, zależy tylko od Ciebie. Ja za Ciebie nic nie zrobię, no … prawie nic, poza tym, że będę Cię wspierać, aby ten szampan smakował jak najlepiej. To Ty decydujesz, gdzie chcesz dotrzeć. To Ty podążasz tą drogą, bo to Twoja droga, nie moja i nie innych. A ja Ci gwarantuję, że jeżeli wiesz gdzie chcesz dojść i masz motywację oraz będziesz zaangażowany, to razem tam dojdziemy 😊
Emilia Dubiela
Strateg, Trener Biznesu, Mentor, dyrektor, ale nie z zawodu, a z zamiłowania, 30 lat doświadczenia biznesowego opartego na budowaniu relacji.
Z dużą dawką dystansu do siebie i z jeszcze większym poczuciem humoru przeszkoliła 20 000 osób.